Nie Jesteś Sam
I kiedyś, za kilka lat,
Obym mogła Ci pomóc,
Choć wolałabym nie musieć.
Czy zrozumiesz swój błąd?
Tak bardzo bym chciała, aby
Takie miłe chwile były zawsze.
Ale Ty co jakiś czas,
Zamieniasz się w nieznanego mi potwora,
Którego nienawidzę, którego mi żal.
I łzy same cisną się do oczu,
Kiedy wygadujesz takie bzdury, takie
bzdury.
Tęsknię za drugim bratem, tęsknie za
tamtymi wakacjami,
Tęsknię za naszymi, motorowymi
wyprawami.
Czy to przez nią? Powiedz, czy to
Z miłości? Czy to przez nią?
Nie możesz zmienić tego w ten sposób,
Spójrz otwartymi oczami, bądź silny.
Masz nas, masz przecież nas i nie jesteś
sam.
Tęsknię za drugim bratem, któremu
Mama skarży się od czasu do czasu.
Nie chcę więcej razy nazywać Cię idiotą,
Nie chcę już ronić więcej łez.
Czy możesz sprawić, by słońce wzeszło
W naszych czterech ścianach?
Przecież nie jesteś sam, masz nas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.