Nie kochane dzieci
Pamiętam dom dziecka
w Grotnikach pod Łodzią
byłam tam raz jeden
z wizytą "służbową".
Wzięłam drobne dary
dzieciom je rozdałam
rączki wyciągaly
ja w duszy płakałam.
Były takie smutne
choć się uśmiechały
wszystkie czyste, syte
w sercach głód cierpiały.
Ja byłam przyjezdna
jednodniowa ciocia
one tam spędzały
swoje małe życia.
W rękach miałam maki
w ogrodzie zerwane
które szybko zwiędły...
dzieci nie kochane.
kwiecień 2009 r.
Komentarze (11)
ten wiersz dotyka jednej z cimnych stron naszego
zycia,okrutnej dla tak małych i bezbronnych
istot.fajny wiersz,pozdrawiam.
Wiersz wzruszający - te dzieci bardzo potrzebują
miłosci - pozdrawiam
...ja też bywałam w domach dziecka
i czułam nieszczęście tych dzieci ...piękny wiersz...
Dzieciaki pozbawione luksusu miłości rodzicielskiej to
otearta rana na społeczności.
trudne temaciki na pirwszego kwietnia -ale wzbudzil
emocje - choc z reguly nie lubie byc ckliwy dzieciaki
lamia serducho i miekcza osobowosc - w koncu wszyscy
to jakby nie bylo ludzie - podoba mi sie - napisz cos
o swojej pracy ciekaw jestem niezmiernie - pozdro
Piękny wiersz i wzruszający. W liceum byłam
wolontariuszką i często odwiedzałam dzieci z domu
dziecka. To bardzo przykre patrzeć na to jak te
maleństwa zostawione są praktycznie same sobie w
życiu:(
Dzieci z Domów Dziecka potrzebują miłości i
prawdziwych domów, które nie z własnej woli utraciły.
Wiersz pełen współczucia.
wzruszający wiersz, aż ściska w sercu :)
Wiersz smutny, wzruszający i bardzo prawdziwy.
ale przynajmniej je odwiedziłaś. inni tylko obserwują
z dalaka... pozdrawiam ciepło :)
Bardzo smutny i wzruszający jest Twój wiersz... dla
dzieci czyste ubranie i syte brzuszki, to o wiele za
mało...