Nie krzycz proszę!
Nie krzycz na mnie proszę!
Jak ja tego nie znoszę!
Krzyczysz,bo nie zrozumiałam,
bo zrobić nie umiałam.
Krzyczysz, bo masz pretensje.
Nie krzycz, już taka jestem!
Trochę roztrzepana, roztargniona,
ale to ja twoja żona.
Jeśli nie mam zalet,
pokochaj moje wady.
I proszę tylko nie krzycz!
Komentarze (9)
dobry, emocjami pisany wiersz; krzyk jest oznaką
słabości intelektualnej* Pozdrawiam
A daj patelnią po głowie to się uspokoi!
Można by rzec takie życie, ale czy warto godzić się na
taki los? Podziwiam kobiety, które mają odwagę
przeciwstawić się i walczyć o szacunek dla siebie.
Dobry wiersz, skłania do zadumy. Pozdrawiam :)
Przygnębiający obraz:( Nie kumam, jak można być żoną
takiego wrzaskuna.
Miłego wieczoru.
Tak to pisałem już kiedyś,
pojąć nie może mój rozum,
za co kochają kobiety
dręczycieli i despotów.
załóż słuchawki nie będziesz krzyku słyszeć
:)))pozdrawiam:)))))
to może i lepiej, że krzyczy -
inny zaraz poszedł by chlać
albo u drugiej się byczyć..
;)a mnie się czyta - kochaj mnie a wady pomóż mi
wyplewić
poruszasz problem zahukania...przykre to!