nie ma
Wchodzę do windy
trzy ściany, podłoga, sufit, lampa,
drzwi
mało ciekawy widok jako jeden z
ostatnich
ale cóż...
takie...
...życie
heh... nawet teraz ironiczny
o... moje piętro
ostatnie
i znowu...
kluczyk, zamek, drzwi
jest dach...
najwyższy...
najpewniejszy...
i myśl...
ostatnia...
zawsze chciałem miec skrzydła jak
ptak...
przydałyby się teraz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.