nie ma mnie
głuchy krzyk...
Znów
Mimo moich łez
Mimo mojego bólu
Mimo kolejnej blizny
Uwierzyłam
że może jednak cos Sie zmieni
ze może naprawdę Ci zależy
ze może właśnie nadszedł mój czas
znów
płacze
znów
boli
znów
mam bliznę
kolejną
bo uwierzyłam
znów
dałam się nabrać
znów
ogłuchłam
znów
oślepłam
by potem
uwierzyć
i znów spaść
wołając ciebie
uwierzyć
i znów
spalać się
obok ciebie
uwierzyć
i znów
cierpieć
by znów
uderzyć
o puste
głuche
zimne
dno
dno w którym
krzyczę
nie słyszysz
dno w którym
płacze
nie widzisz
dno w którym
skonam
nie czujesz
zapomniałeś
jak brzmi krzyk
zapomniałeś
jak smakują łzy
zapomniałeś
jak wygląda śmierć
ja leże na dnie
Ty...
nie słyszysz
nie widzisz
nie czujesz
zbliżającej się
śmierci
mojego
skaleczonego
serca
Znów...
tak ty...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.