nie maje maje
Pani Zofii Zimnej oraz Pankracemu, Serwacemu, Bonifacemu
gdy paradoks dotyka klimatu
przez globalne ocieplenie świata -
nigdy tak nie zmarzłem jak tej wiosny
choć przyszła trzy tygodnie za wcześnie
zapylenia gorzkie owoce zbiera
Coriolisa siła wciąż niezmienna
udowadnia pychę ludzkiej rasie
matka natura, nic nie chce mówić
choć mać ma się jedną - prześniliśmy
sen o potędze a przebudzenie
będzie ostatnią lekcją przyrody
wagarujemy bo jest majowo.
13.05.2010
Komentarze (39)
Jawią się raz w raz znikłe maje- jak pisał Leśmian :)
No coś Ty, Wiktor...dzisiaj nam tu oczy zamydlasz..Nie
obrażaj matki naturę...mać jest jedna i jej nie
prześniliśmy...czytałeś tu wiele wierszy o wiośnie,
tej prawdziwej, co i naturę budziła i ludzi
uczucia...a my emeryci już od chwili otrzymania
decyzji z ZUSu wagarujemy...tak na niby....trzeba co
nieco dorobić, aby zaistnieć choćby na beju,
oczywiście słowem i urokiem... a tego Tobie nie
brakuje...pozdrawiam serdecznie
nie chcę krakać, ale źle to widzę. Przyroda upomnie
się o swoje, mamy to jak w banku...A póki co, maj :)
Przyroda za wcześnie się obudziła? Co tam, Zocha
zawsze zimna była, może ją jakiś pan rozgrzeje hehehe
i maj majem z krwi i kości, ku wszystkich radości. Ale
sobie rymnęłam, ale tak bardzo lubię Twoje wiersze
mądrutkie Vick, zatem spokojnej nocy a rano słoneczko
wyskoczy. Albo i nie...I widzę drugie dno tekstu,
brawo!!!
Świat jest tylko lustrem i dostarcza takich bodźców,
które mogą wywołać reakcje - odpowiednie, aby można
było poznać samego siebie.
Jakie to reakcje - zależy od Ciebie.
...masz przeświadczeniu, że musisz tłumaczyć...
szkoda, bo w rzeczywistości - nic nie musisz :).
PS. znajomi panowie mają przeze mnie zazdrości
ukłucia,
albowiem wzbudzam powszechnie u kobiet religijne
uczucia
ponieważ każda kiedy tylko mnie ujrzy na własne oczy -
bąka; O Jezu! Matko Boska! Panie Boże! ależ on
..uroczy..
re na re m.;
denerwować się muszę
bo przeżywam katusze
kiedy tłumaczyć muszę aby uściślić , "co autor miał na
myśli"
a o swoją urodę się nie lękam
od kiedy każda z pań na mój widok klęka
i mówi na cito;
"O Jezu!"- odpowiadam ;
"cii.. - jestem tu incognito"!
Wiosenka jak panienka miewa nastroje umaiła sady,
parki, otworzyła serc podwoje!
I za to ją uwielbiam:-)
Miłego wieczoru Vicku, pozdrawiam na relaksującą
nockę:-)
jeden wagaruje inny maturę pisze a matka natura robi
swoje
Kapryśna ta wiosna. Za szybko ją przywitałam, a ona
poczęstowała mnie zapaleniem płuc. Choruję, co mi
pozostało. Pozdrawiam serdecznie.
nie "nerwujsja"... złość piękności szkodzi - i nadmiar
słów też :).
re marce pani: na Mig-i rozmawiali Chińczycy z
Wietnamczykami, bo bywało, że walczyli ze sobą
czasami.. ja tylko byłem zdumiony ab ovo - tą twoją
niemową..
przez nas truta jest ona
i dlatego jest wkurzona...
+ Pozdrawiam serdecznie
Przemawia do nas Matka Natura, niekiedy wrecz krzyczy
a my na chwile sie zatrzymujemy, strach szybko mija
albo zwyczajnie zatykamy uszy i zamykamy oczy. Sa i
tacy, ktorzy jak adwokaci staja w jej obronie, lecz
czesto kiwamy z poltowaniem glowami jak ludzie w
czasach Noego, gdy budowal Arke. Serdecznosci.
tak jest - porozumiewa się bez słów - "na migi" :) Co
Ty dzisiaj Vick - czy myślisz, że o tym nie wiem?
jestem zdumiona.