NIE MÓW...
Nie mów, że jestem jak skała.
Nie mów, że nie czekałam.
Nikt nigdy cię nie pokocha jak ja.
Ja już poprostu się poddałam...
Nie mów, że nie walczyłam.
Nie mów, że dłoni ci nie podałam.
Zawsze kiedyś nadchodzi kres,
choć nigdy nikogo tak nie kochałam...
Mówisz, że się nie zmieniłam,
że jestem dumna, nieczuła.
A ja palę papierosa za papierosem
i nie potrafię nikomu zaufać...
Zobacz, nie mam pociętych dłoni.
Nic sobie nie zrobiłam, nadal żyję.
Codzień wpatruję się w szarość ścian
i czuję, że serce już nie bije...
I nie mów mi, że jestem skałą.
Nie wmawiaj, że nigdy cię nie kochałam.
Bo nikt nie będzie cię kochał jak ja.
Musiałam odejść... przegrałam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.