Nie mówisz do mnie...
Nie mówisz do mnie już nawet szeptem.
Słowa utknęły między dniami...
A bladolice dumne brzozy
Szeleszczą liści kastanietami
Nie milczysz ze mną już nawet w myślach.
Czas je zawiesił gdzieś w obłokach...
Ziarna nadziei rozrzucił wiatr
Lubi, szanuje, kocha...
autor
źdźbło trawy
Dodano: 2006-07-17 13:22:02
Ten wiersz przeczytano 453 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.