Nie oceniajcie mnie po wierszach
Nie oceniajcie mnie po wierszach
Pisanych wiosną wśród zieleni
Czy latem przy muzyce świerszcza
Nie żyję w niebie, lecz na ziemi
Poeci rozrywają szaty
Krzyczą, bogactwo to jest chłam!
Z ambon wołają, że bogaty
Nigdy nie sięgnie raju bram!
A ja tam lubię mieć pieniądze
I one polubiły mnie
I lubię swoje drobne żądze
Martini z czystą? Czemu nie?
I lubię zapach dobrych perfum
Kiedy na kogoś dmuchnie wiatr
Markowe wino do obiadu
A przy nim w wazoniku kwiat
I lubię dobre samochody
Hoteli luksusowych blask
I kiedy mnie ruchome schody
Podwożą w ten błyszczący świat
Lecz kiedy nocą piszę wiersze
Czasem na kartkę spadną łzy
I nie są łzy to moje pierwsze
Nie wszystkie się spełniły sny
I chociaż tyle już zdobyłem
Niejeden gdzieś zazdrości mi
Ja jednak ciągle kombinuje
Jak wyrwać życiu najlepsze dni…
Komentarze (22)
Tak to jest wiersz przez duże "W". Bardzo ciekawa
historia, opisana zgrabnie dobranymi słowami,
tworzącymi spójną, wysublimowaną całość, niosącą z
sobą jedną z życiowych mądrośći.
większość z nas chciałaby żyć w dobrobycie więc jeżeli
Ci się udało to gratulacje , a wiersz jak zwykle
niezwykły
Najbardziej trafiają słowa by życiu wyrwać najlepsze
dni i tego życzę
Brawo za sile i upor.trzeba kombinowac,aby dni byly
lepsze.Ladny,rytmiczny wiersz.
trafione w sedno :)
Pieniadze szczescia nie daja Panie Andrzeju ale nawet
stosujac sie poslusznie do tytulu wiersza, zycze by te
najpiekniejsze chwile nadeszly
Wiersz pisany ręką konesera, co ma apetyt na
...czereśnie,musi jeszcze poczekać...