Nie otwieraj wszystkich szuflad
W niejednej zaschnięte
pod pożółkłą kartką
zalążki uczuć
niespełnione marzenia
czas atrament wybawił
liść chudy zrudziały
kruchy ze starości
był zakładką
aby przypomnieć
czego się nie zapomina
dotknęłam palcem
rozleciał się w kawałki
żal tego co minęło
to i tamto się potknęło
zabolało
słona kropelka
cicho spłynęła po policzku
stanęła w kąciku ust
westchnienie poczuło
jej smak.
autor
Cecylia Dąbrowska
Dodano: 2013-12-28 17:41:49
Ten wiersz przeczytano 1236 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Ładnie przelane myśli:)
Piękna refleksja. Pozdrawiam serdecznie
piekny melancholijny wiersz ...rozpadlam sie nad Twoja
szuflada ...pozdrawiam Cie ...
Ładny, sentymentalny wiersz.
A ja lubię otwierać wszystkie szuflady i czasami
przeglądać pamiątki. Nawet lubię czasem przy nich
popłakać. :) Dobrze mi to robi - taki wentyl
bezpieczeństwa.