Nie pomoże mydło
zawsze smutne wiersze piszę,chciałam napisac jak blondynka8 tylko nie umie
Babcia ciagle mi mówiła ,
nie pomoże mydło ani malowidlło,
nawet dunaj wody gdy nie masz
-urody.
Lecz ja babci nie słuchałam.
ciage włosy malowałam , czasem bląd
a czasem rude ciagle z nich
robiłam cuda.
Fluidu też używałam ,szminki
ciagle kupowałam do solarium
wstepowalam , ciagle tak sie malowałam
bym się meżowi podobła.
On mi mówil co Ty robisz,
tyś meżatka ja na Ciebie patrzę z
rzadka.
Teraz juz blisko życia jesieni ,
kolor włosów w srebny sie zamieni.
Powieki pozapadaja ,
oczy liter nie poznają.
Ręce trząść sie zaczynają ,
malować nie pozwalają .
Mąż na młodsze ciagle zerka,
boję sie spojrzeć do lusterka.
to sie teraz narobiło
Komentarze (41)
Nie ma co się bać lusterka,
kiedy dusza żwawa zerka:)
Mąż powinien kochać wnętrze,
a nie patrzeć na "futerał",sorry za określenie.
Życiowy wiersz.
Dziękuję,że mnie czytasz,
jak też choć czasem pozerkam w miejsca, gdzie nie
byłam.
Pozdrawiam serdecznie Halinko:)
Uroda ucieka, serce zostaje, więc co ważniejsze?
Zerkaj śmiało w zwierciadełko!
Ładny wiersz-pozdrawiam
Tak Halinko masz rację, nie na wszystko mydło pomoże.
Najpiękniej maluje i myje nas z wszelkich brudów
natura, niezależnie od wieku. Pięknie, czytałam z
uśmiechem :) Dziękuję bardzo i pozdrawiam
Ciekawie z poczuciem humoru napisałaś o przemijaniu,
nie bój się spoglądać do lustra - jesień też jest
piękna :)
Halinko bardzo ładny wiersz coś na ten temat
wiem.Pozdrawiam
To się narobiło... Trzeba nauczyć się patrzeć w lustro
niezależnie od wieku. Pozdrawiam.:)
PS: 5 zwrotka ostatni wers być powinno:
"i nagle śpiewki odkręci"
Pozdrawiam!.....:)
Co tam zmarszczki, co włos siwy
gdy krew wrząca, a mózg żywy
co tam cudze widzimisię
pod bluzką pulsuje życie
niech mąż mówi: nie przystoi
bo tak żonę swoją chroni
zadbaj o swoje potrzeby
niech chłop widzi, ubolewa
zrobisz siebie na cud bóstwo
panu zrobi się ciut smutno
że wychodzisz z koleżanką
na obiadek, na śniadanko
a w kawiarni jakiś facet
kwiatka wręczy albo pakiet
do kina lub do teatru
z towarzystwem swym w dodatku
długo nie będziesz czekała
szybko pani pozna pana
a mąż z zazdrości się skręci
i nagle swe śpiewki odkręci
inaczej spojrzy na żonę
bojąc się dostać poroże
zacznie doceniać co trwałe
żonę co jest przy nim stale
Z humorem, ale zakończenie trochę groźnie zabrzmiało.
Pozdrawiam :)
z humorkiem, ale takie jest życie kobiety :)
fajny wiersz, pozdrawiam cieplutko
Kochani,dziekuje za komentarze-pozdrawiam serdecznie
Wiersz nad którym większość kobiet zamyśla się na
chwilę:)
Brawo OLA +++++++++++++