Nie potrzeba
Do pomocy, nie potrzeba
długich rąk.
Oderwana w jednej
chwili od rzeczywistości,
z postrzępionym życiorysem
stanęłam na rozdrożu.
Spod czarnego worka
na zimnym asfalcie wystawała
zastygła dłoń, która dała życie.
Pewność jutra szczerniała,
przywdziewając żałobne szaty.
Mały chłopiec, uczestnik
traumatycznych zdarzeń
uszczelnił skorupę, kreśląc
bohomazy. Ból i bezradność
przywiodło nadzieję.
Anioł stróż rozpostarł
skrzydła, ofiarował pomoc
i bezpieczeństwo. Otuleni
życzliwością odzyskiwaliśmy
nadwątlone siły.
Do pomocy, wcale
nie potrzeba długich rąk.
czarnulka1953
20. 12. 2012.
Albinowi i Teresie Traczom - za stale
okazywane serce
i wciąż pomocną dłoń, Anioła stróża -
dedykuję.
Komentarze (6)
wiersz wzrusza i przemawia - wiara w ludzi :-)
pozdrawiam.
Teraz dopiero wiadomo co jest opisane w tej strofie.
To istotnie niesamowita tragedia, dla Autorki jakze
bolesna, ale oczywista prawda, dla czytelnika nie
koniecznie.
tak - moja mama poniosla smierc pod TIR-em, zdązyła
jedynie odepchnąć od siebie mojego 7-letniego synka
(na zielonym swietle)...spod czarnego worka wystawala
jej ręka...co tutaj jest zaciemnione? i co
niezrozumiale?
Dobry przekaz. W przeciwieństwie do spoksa nie mam
problemów ze zrozumieniem drugiej strofy. Dla mnie to
obraz matki, która ginie w wypadku osierocając
dzieci.Wzruszające podziękowanie. Autorce wiersza
życzę Zdrowych Radosnych Świąt.
Chropawy, troche nieporadnhy styl zaciemnia przeslanie
wiersza. O co chodzi w drugiej zwrotce, bo jest
wieloznaczna, ale troche bezsensowna?
Sugestywne metafory oddają dramatyzm sytuacji.
Bardzo cenie dedykowane wiersze
bo autor przemawia w nich sercem
Przesłanie godne naśladowania.