Nie szukam księżniczki
Nie ma to jak w Ciechocinku! Każdy znajdzie coś dla siebie.
W Ciechocinku pod tężniami
Posuwiście mknie procesja
Wentylując swoje płuca
Sprawnie , godnie i od podstaw.
Pan Alojzy z żoną Krysią,
Przytulona czule para,
Grupka rozwydrzonych dzieci
I rencistów co niemiara.
Na ławeczce pan Kujawiak
Gra kawałki bardzo czule,
Na życzenie zaś swój utwór
Zwiększający grosz w szkatule.
Wyciągając dziarsko nutki,
Opowiada wczasowiczom,
O tym, co jest najważniejsze
W życiu, niech to w lot pochwycą.
Nie jest ci on księciem wcale
I księżniczki też nie szuka,
Ale gitarzystka może
Do serduszka jego pukać.
Jakie proste to przesłanie
I mądrości w nim tak wiele.
Sól pobudza do myślenia,
Wrócę chyba tam w niedzielę.
Moja córcia, litościwa i czuła na los grajków ulicznych, zwierzyła się jednemu, że jej tato też gra na akordeonie, ten zaniepokojony pyta: „Tak, a w którym miejscu stoi?”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.