Nie umieraj..proszę
Leżysz w szpitalnej sali w śpiączce
po na wpół udanej operacji.
Lekarze mówią proszę się szykować na
najgorsze...
Wiesz każą mi zapomnieć o Tobie
bym nie płakała, nie cierpiała,
wiem- chcą dla mnie dobrze.
Lecz nie da się zapomnieć kogoś
kogo się nad życie kocha
z kim miało się być szczęśliwym,
z kim snuło się marzenia.
Czuje się jakby mi brakowało powietrza
Oddychać porządnie nie umiem…
Nie zapomnę, nie chcę i nie potrafię
obudzisz się wierzę.
Wraz z twoim odejściem
Umrę i ja
Bo jesteś moim sercem……
Dziś usłyszałam „nadzieja umiera ostatnia” Boże dlaczego niektórych tak doświadczasz? dlaczego łza za łza kapie? dlaczego to tak boli? dlaczego dwoje ludzi nie może być szczęśliwych?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.