Nie wiele mogę...
Żanetce...
Nie wiele mogę wlać w Twe istnienie
jestem szary,tak zwykły
czasem ogarnia Mnie przerażenie
Cóż mogę Ci dać
Prócz słów "Kocham Cię"
Czas mój jedyny czas
I swe skromne istnienie
Dwie moje dłonie
Pracą skalane za dnia
Usta co słów potok znasz
Czas którego nie ma wcale
choć czasem nawet się wydaje
że mamy go wiele
cóż takie to już Nasze marne istnienie
Jedno serce
Tak słabe i kruche
bijące dla Ciebie
mą poetycką duszę
słowa spisane na kartkach
dla Ciebie
Tyle mogę Ci dać
To tak niewiele
Życie me całe poświecić dla Ciebie
Głośno wyrzec "tak"
gdy czas Nasz nadejdzie
i kochać Cię tak
jak nikt inny na świecie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.