Nie wiem jak mam żyć
Nie wiem już jak mam żyć
W którą stronę patrzeć
Jak oddychać, jak śnić
Bezradność opętała mnie
Choćbym pragnął
To już nic nie jestem w stanie mieć
Ze szczerością patrzę wciąż
Na to czego nigdy mieć nie będę
Co uciekło daleko gdzieś
Jak pogodzić się z tym mam, że
Już nie usłyszę głosu Twego
Nie spojrzę, nie dotknę, nie poczuję
tego
Łzy z mych oczu
Wrzask gdzieś w sercu
Biegnę bez snu
Znam Cię
Duma Twa zbyt wielka jest
By choć przez chwilę wysłuchać mnie
Jak wiele potrzeba czasu
By się podnieść po porażce
By poznać to co jasne
Zapłaciłem za błąd
Więc teraz pozostaje mi tylko to
By pogodzić się z samym sobą
Życie całe oddałbym
Byś zapomniała
I na nowo mnie widziała
Wiem, że nigdy tak się nie stanie
Chociaż ciągle kocham Cię,
Kochanie…
;(
Komentarze (1)
trudno jest naprawic zyciowy blad pozostaje sie tylko
pogodzic z losem i miec nadzieje ze przyszlosc
przyniesie szczescie