Nie wiem nie wnikam
Przeszłość spalona.
Teraźniejszość właśnie płonie.
Przyszłość zacznie płonąć.
Rozstaje dróg.
Skrzyżowanie.
Czy to już koniec?
Dlaczego?
Nie wiem.
Nie wnikam.
Różnica zdań, poglądów.
Jakoś tak.
(…) Ponad dziesięć lat.
Obraca się w popiół.
Kto rozpoczął to wszystko?
Nie wiem.
Nie wnikam.
Do kogo będzie należeć ostatnie słowo.
Nie wiem.
Nie przepowiadam przeszłości.
Jest jak jest.
Lepiej nie będzie.
Sytuacja jest sytuacją.
Konfrontacji nie będzie.
(…) Zrozum że wpadłeś.
Wpadłeś w to zło,
z którego niewielu wychodzi.
Czemu historia musi się powtarzać?
Jakiś czas temu obserwowałeś jak ktoś
odchodzi.
Zmienia towarzystwo.
i popełnia błąd,
a teraz sam podążasz podobną ścieżką.
Czemu znowu?
Czy to podatność na wpływy?
Czy własny wybór?
Nie wnikam.
Czemu się od siebie oddalamy?
Właśnie teraz.
Właśnie teraz kiedy nasze trzy imiona
połączyły się na papierze.
Paradoks?
Czy kolej rzeczy?
Raz, dwa, trzy.
Powiedz mi.
Co się zmieniło?
Czy twoje zdanie o naszej przyjaźni
zmieniło się teraz?
Czy zawsze takie było?
Więc czemu?
Czemu wcześniej nie powiedziałeś?
Cześć?
Nara?
Jeśli nasze towarzystwo tobie nie
odpowiadało?
Czemu życie jest takie jakie jest?
Czemu mamy się rozkruszyć?
Dla kogo?
Przez kogo?
O co tak naprawdę chodzi?
O.C.B?
Zagramy w milionerów?
Co jest do d...?
a)szkoła
b)życie
c)wszystko
d) papier
- c) wszystko, gdyż inne odpowiedzi są zbyt
konkretne
-Nie zgadłeś d) papier nie wygrałeś
miliona.
I co?
I nic.
Jedziesz dalej.
Albo razem.
Albo już nie.
Czy to źle?
Nie wiem…
Nie wiem wszystkiego.
Nie jestem Bogiem.
(…) Mam wenę.
Ale nie dziękuję za nią.
Wolałbym nie pisać tego wiersza.
Wolałbym żeby tkwił gdzieś
głęboko w moim sercu.
I pozostał tam na zawsze.
Żebym nie musiał tego wylewać.
Żeby nie było tej kartki
i tego czarnego tuszu na niej.
A więc co?
Nie wiem.
To nie ode mnie zależy.
Nie piszę tego żeby Cię pouczać.
Nie będę Ci tego pokazywać.
Nie wiedzę sensu skoro
Zapisana Kartka Papieru.
Nic dla Ciebie nie znaczy.
Twoje imię w zeszycie.
Może kiedyś zrozumiesz.
Może kiedyś o mnie usłyszysz.
Zobaczysz dedykację w małym
tomiku mojej poezji.
Może za dziesięć…
Może za dwadzieścia lat.
Może za dwadzieścia lat się spotkamy.
Inni już, lecz nadal ci sami.
Może za dziesięć, dwadzieścia lat…
Zrozumiesz to.
Co było…
To, że tracę czas na pisanie.
Na sentymenty.
I inne sprawy, których nie jesteś w
stanie
pojąć teraz.
Nie jestem Tobą.
Nie wiem co tak naprawdę myślisz.
Czy podajesz nam dłoń bo tak wypada?
Bo się znamy?
Bo jesteśmy przyjaciółmi (jeszcze czy już
nie).
Nie wiem.
Nie wnikam.
Czy wszystko ma sens?
Nie wiem.
W życiu nie chodzi o sens.
Czy widzisz jakiś sens?
Bo ja nie.
Czy to co piszę ma jakiś sens?
Nie wiem.
Za dwadzieścia lat przekonamy się.
Ni zapomnimy o tym co nas z Tobą
łączyło.
Nie da się przekreślić przeszłości.
Przyjaciele.
Trójca od jakiegoś czasu.
Tylko trójca.
Lecz nie ma już trójcy.
Raz, dwa, trzy.
Zagrajmy w cyferki.
Zgadnij kto jest kim.
1 to Ty, dwa to ja, wiadomo kto trzy.
Trójka, nie ma jej już dla Ciebie.
I Ciebie nie ma już dla Trójki.
Kto komu zawinił?
Nie wiem.
Nie wnikam.
A o co posądzasz dwójkę?
Nie wiem.
Nie wnikam.
Było + 123, 1, 23, 13 - +Razem - Osobno
Bawiąc się w cyferki
Zostaje 23.
Nie chce mi się już pisać…
Komentarze (5)
I to jest tylko życie i aż ŻYCIE. |
A wybór jak zawsze dokonujesz - no właśnie - czy na
pewno sam?
Były chwile do przemyślenia, przegadania w sumie nic
tak naprawdę się nie stało. Znamy się do dzisiaj
widzimy rzadziej, więź pozostała. Dziękuję,
wszystkiego dobrego nawzajem.
Wylałeś swoje przemyślenia,gniew na papier.Co wyszło z
wyliczanki?
Może chociaż ulga.Co wynosisz z tego doświadczenia?
naukę na przyszłość. Nie wiem,ale życzę wszystkiego
dobrego.
Kurcze, takie inne i nawet fajnie, zabawnie się
czyta,
może jednak przyszłość nie spłonie i da się coś
uratować. strasznie go przegadałeś, pozdrawiam