Nie wywołuj...
Pewien Antoni z Głuchołaz
wilka znów z lasu wywołał,
a teraz cierpi,
gdy ten bez przerwy
wyje – widocznie ma doła.
Pewien Antoni z Głuchołaz
wilka znów z lasu wywołał,
a teraz cierpi,
gdy ten bez przerwy
wyje – widocznie ma doła.
Komentarze (52)
Limeryk jak się patrzy - cudny:) Nigdy tej formy nie
próbowałem :)Pozdrawiam.
A mówili "nie wywołuj..." to nie słuchał:) Wszystko
potrafisz zrymować zgrabnie- podziwiam:) Miłego dnia:)
ciekawe co na to czerwony kapturek?:)gdyby był
rotwilkierem to by doła nie miał:)
Rozbawiłaś mnie. Gratuluję.
Stajenny Jurek
Fajny taki życiowy limeryk. :)
Ja się domyślam, ba! jestem pewien kim jest Antoni:)
pozdrówka z uśmiechem oczywicha!
zazwyczaj nie wypowiadam się na temat tego typu
wierszy, zwyczajnie się na takowych nie znam, jednak
ten wywołał uśmiech na twarzy :))
Bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam :)
A trzeba bylo przegonić wilka, a nie wołać, a niech
tam, głuptas Antoni.
PS: Rozśmieszył mnie ostatni komentarz skorusy, pod
Twoim ostatnim wierszem.:))
Życzę duzo punktów:)
To dla nich piszemy, dla nich istniejemy:)
Pozdrawiam:)
Fajny limeryk:)
Lubie Twoje limeryki:))
Pozdrawiam krzemAnko:)
super limeryk ...dobrze mówi przysłowie ..nie
wywołuj....
pozdrawiam:-)
świetny limeryk ! pozdrawiam
wilk ma doła i płacze... dobre, krzemanko, bardzo:))
:-) świetny limeryk, pozdrawiam krzemanko :-)
Dziękuję:)))
Antość dziś długo wyje:)/ ii=i/
Bardzo dobry limeryk!
Anulka, pozdrawiam Ciebie ciepło:)