nie zapominam
Adam nie miej żalu,że ja miałam żal...
Kołysza się myśli we mnie
jak liście na jesiennych drzewach,
myśli o tym co było,co będzie,co jest i
czego nie ma...
o niespełnionych słowach,
nieopowiedzianych bajkach,
podróżach,
wiośnie,
kwiatach
i spadających gwiazdach,
o tym co obiecałeś a co sie nigdy nie
spełni
i o tym że juz nigdy w życiu nie będę
szczęśliwa w pełni.
Bo Ty byłeś dopełnieniem,
ostatnią szuflada mej duszy,
która czekała na to aż ktoś zawiasy
poruszy.
Poruszyłes powoli i szarpnieciem
wyrwałeś...
choć takie miekkie miałeś usta...
tak lekko całowałeś...
Anula
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.