Nie zdążyłam...
Czy to wiersz? Nie wiem.:) Natchnęła mnie do tego opowieść jaką raz słyszałam, zresztą bardzo dawno i po prostu kiedyś to napisałam w moim zeszycie...
Pamiętasz jak stłukłam Twój ulubiony kubek?
Choć bardzo się zezłościłeś, nic nie
powiedziałeś...
Pamiętasz jak rozbiłam Twoje auto?
Choć tab bardzo się zdenerwowałeś, nie
nakrzyczałeś na mnie...
Pamiętasz jak zapomniałam o Twoich
urodzinach?
Choć było Ci smutno, nie wypominałeś mi
tego...
Pamiętasz jak niepotrzebnie obraziłam się
na Ciebie?
Choć tak bardzo cierpiałeś, zrozumiałeś
mnie...
A pamiętasz tegoroczne święta?
Choć zrobiłam coś bardzo głupiego,
wybaczyłeś mi...
Naprawdę chciałam Cię za to wszystko
przeprosić gdy tylko wrócisz z wojny,
Ty nie wróciłeś...
Chyba w tym wszystkim o to chodzi, byśmy nigdy nie odwlekali rzeczy naprawdę ważnych...
Komentarze (2)
Dokładnie... wiersz przypomina o bardzo ważnej rzeczy,
tak samo jak z historią, w której córka pokłóciła się
z ojcem o głupstwo, chciała wybaczyć, ale już nie
zdążyła dojechać do spzitala... Powinno się częściej
poruszać takie tematy.
Ciarki mnie przeszły jak przeczytałam ostatni wers.
Piękny mocny do przemyślenie wiersz. Pozdrawiam i
dziękuję za morzliwośc czytania takiej poezji.