nie zmyjesz z siebie
pachniesz jeszcze
młodością moich dawnych słodkich lat
stoisz w deszczu
może zmyjesz z siebie
poranek, zmrok i sen
aby nie dręczyły mnie koszmary
już nigdy więcej
pachniesz jeszcze
każdym gestem w każdej chwili
każdym słowem moim, pocałunkiem
stoisz w strugach wody
ale nie zmyjesz z siebie wspomnień
nie zapomnisz o mnie
za bardzo tęsknisz
nie potrafisz tego zmienić
więc nie próbuj tego robić...
autor
afrodyta-forever
Dodano: 2006-03-17 14:25:30
Ten wiersz przeczytano 466 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.