Nie zostanie nic...prócz mnie...
Dlaczego tak źle?
Idę po schodach na dach wieży
Chwytam za klamkę
Stąpam bosymi stopami po betonie
Księżyc oświetla moje smutne oczy
Biała sukienka powiewa w rytm wiatru
Przyszedłeś do mnie
Podarowałeś mi skrzydła
Teraz mogę latać
Wzbiję się w powietrze i nie ujrzysz mnie
już
Polecę tam gdzie nie będzie nikogo
Nie będzie dnia ni nocy
Nie będzie słońca ni księżyca
Nie będzie wody ni ognia
Nie będzie życia ni śmierci
Zostanę tylko ja...
Nienawidzę....
autor
Paolka0328
Dodano: 2007-05-12 09:04:08
Ten wiersz przeczytano 449 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.