Niebo
Nie pamiętam już błękitu nieba
Chmur i wiatru ptaków śpiewu
Wciąż bezmyślnie zapatrzona w ekran
Wyczekuję tylko jego - Mego Słońca
Lecz Ty piszesz mi o gwiazdach
O tej jednej tej cudownej
O jej ustach o jej oczach
I co gorsze
porównujesz mnie do niej
Kiedy świerszcze przygrywają
Spoglądamy w kropkowane niebo
Myślami zwiedzamy Wenus
I choć obydwoje
to niestety nie w tą sama stronę
Teraz wiem że ją kochasz
To już nie jest jak z Patrycją
Więc przepraszam Cię głęboko
Zawracałam tylko głowę
Ale nigdy nic nie chciałam
Ciągle tylko pomagałam
Teraz muszę się odkochać
Nowy cel
Nigdy nie wejść między Was
Oby było jak najlepiej
My i tak nie mielibyśmy szans
Komentarze (1)
Pierwszy wiersz i pierwszy mój punkt, to dobry znak,
mam lekką rękę, więc szybko będziesz pokonywać
szczebelki kariery. A więc - wszystkiego najlepszego
i na przyszłość mniej rymów gramatycznych.