Niechciana
Miłość. Jej przecież miało nie być.
Ale na przekór - zaistniała.
Stropiony szepnął - może kiedyś...
Stała się trudna, bo niechciana.
Jak krnąbrne dziecko, u rękawa
zawisła... Strzelił celnym słowem,
zamknął w piwnicy (nie krzyczała).
W porywie serca, raz, po głowie
głaskał, zapewniał, że jest cudem.
Rozkwitła. Nie potrafił przyjąć,
tłumacząc - drań nie zasługuje.
Kiedy odchodził, nie patrzyła.
I tylko "będę czekać, zawsze"
przyobiecała nieproszona.
Stracona, nie ma nic prócz pragnień,
a w oczach czarna melancholia.
Komentarze (62)
Słodko gorzki smak miłości. Gorzki przeważnie zawsze
kiedy czekamy. Zrobiło mi się smutno. Pozdrawiam.
Smutek mnie ogarnął
gdy widzę miłość czarną... +++
Pozdrawiam
a czy na pewno tak niechciana
skoro tak dobrze pamiętana?
pozdrawiam pięknie:)
Zmysłowo ujęłaś tą miłość:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
Miłość jest jak pogoda- zmienna. Gdy odwzajemniona
daje słońce, gdy niestety jest nie odwzajemniona daje
deszcz, ciska piorunami i mrozi wszystko wkoło. Wiersz
bardzo dobry. Pozdrawiam:)
Pozdrawiam serdecznie. :)
Dużo przekazanych emocji, ładnie Aniu, pozdrawiam :)
w smutnym przekazie, piękny i wymowny wiersz :) miłego
wieczoru
Smutny ale jakże pięknie napisany... Pozdrawiam
cieplutko :))
coś okropnego i te emocje co znalazły ujście w piwnicy
świetny wiersz pozdrawiam:))
Mimo że smutkiem pisany to piękny
pozdrawiam
Wiersz dobry.
Bdb wiersz,pełen emocji,z dobrą ciekawą formą,niestety
smutny w swoim przekazie,ale bardzo życiowy.
Pozdrawiam ciepło:)
czasami szkoda, że oczy tak długo pamiętają każdy
obraz
Pozdrawiam serdecznie
czasami szkoda, że oczy tak długo pamiętają każdy
obraz
Pozdrawiam serdecznie