Niedokończona symfonia młodości
Odeszła nagle i niepostrzeżenie nie zdążywszy pożegnać cudownej woni i barw ogrodu,który tak kochała
Różowe anemony wzdychają do słońca,
skoszone dywany jeszcze dziś czują
aksamitny dotyk drobnych stópek,
lekko zanurzających się w zieloność.
Przemykała muskając rąbkiem sukni
biel margaretek i purpurę maków.
Delikatne opuszki palców pieściły
krzewy dostojnych herbacianych róż.
Zanurzając dłonie w ich aksamicie,
zbierała ostatnie kropelki rosy,
nasączając usta porannym nektarem
cudownego wiosennego poranka.
W cichą melodię ogrodu wkrada się
niczym nie zmącony szept o pięknie,
które odeszło ,zostawiając zagadkę
niedokończonej symfonii młodości.
Komentarze (14)
zadumałam się... bardzo pięknie piszesz
Piękny wiersz, odeszła nagle...
Szkoda, że nie doceniało się jej kiedy się ją
miało....
Ale teraz jesteśmy wewnętrznie piękniejsi,
mądrzejsi...
Pozdrawiam:)
To co było to już sen
jutro będzie nowy dzień...+
Pozdrawiam.
Ładnie namalowany obraz odchodzącej młodości:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Witaj,
nic nie trwa wiecznie,
piękny!
Pozdrawiam serdecznie.
wszystko przemija:)
pozdrawiam serdecznie:)
Hmmm... samo życie. Cieplutko pozdrawiam
Dzieciństwo i wiek dojrzały, kształt mają doskonały.
Jedynie starość daje się przedłużyć, ale komu i czemu
ona ma służyć?
...piękny ten Twój wiersz tak jak piękna jest młodość
i wiosna...
Pięknie :)
Każdy wiek ma swoje prawa,
każdy wzruszeń pieśnią płynie,
światłem rzeźbi znane kształty,
w jutro patrzy bojaźliwie
Bardzo malowniczy obrazek,ladny:)Pozdrawiam
cieplutko:)
Ach ta tęsknota za młodością! Pozdrawiam!
Tak jak kiedyś mówiłem - czas nie zawsze leczy rany
natomiast wspomnienia zaciskają gardło. Smutno się
robi na sercu. Pozdrawiam
Ładny, malowniczy opis - obrazek z dzieciństwa.
Tylko "dłonie" niepotrzebnie się powtarzają...
Pozdrawiam serdecznie.