NIEDOKOŃCZONY LIST DO B.
Misti, dziękuję bardzo, teraz jest lepiej :).
Fale zdarzeń ciągną za sobą
konsekwencje,
wspomnienia. To jak rano wspólnie
otwierałyśmy
listy i tłumaczyłam, że kiedy opuścisz
miasto,
zostanie na ścianie tylko niedomyta
plama.
Pamiętasz, Bonnie tamten wieczór?
Michael w tle, za oknem gasło i
samochody
przecinające ulice. „Nieco
szaleni” – mówiłaś,
ale coś w tobie pękło, ktoś wdepnął nogą w
szkło
(nigdy już się nie zrosło). Dziwne, byłaś
spokojna,
może to dzięki wakacjom, tego nie wiem.
Pamiętasz, Bonnie tamten wieczór?
Komentarze (18)
Wiersz do mnie w ogóle nie przemówił. Nauczyłam się
jednak, że w dużej mierze jest to kwestią naszego
aktualnego stanu. Wiersz jest dobry w swojej formie i
doborze słów. Ma w sobie głębię. Dlaczego miałabym go
więc niedocenić? Robię to :)
Na takie zdarzenia mówię że jak na ironię losu,ale być
może że to tylko wakacje..dobry wiersz..powodzenia
Tamten wieczór i szkło pękło . Dobrze poprowadzone
pióro . Pozdrawiam
Dobrze napisany emocja i ma nerw Pozdrawiam ciepło :)
"ktoś wdepnął nogą w szkło (nigdy już się nie zrosło)"
to szczególnie; ja tylko pamiętam Bonnie Tyler i
Micheala Jacksona :)
jest obrazek i jest rytm; tak trzymać! dobre; ten
fragment bardzo; "mówiłaś,
ale coś w tobie pękło, ktoś wdepnął nogą w szkło
(nigdy już się nie zrosło)."
Pusta plama to istotnie obojętność, ale listów z
obojętności się nie śle. Przerwane w najciekawszym
momencie i niech wszyscy myslą,co wydarzyło się w
tamten wieczór.
Ten wiersz nie wprowadził mnie w klimat
obojętny.Czekam, jak w trakcie oglądania filmu
grozy,na trupa w szafie i wszystkie zakończenia nerwów
mam na wierzchu.
Dobry wiersz w formie i przekazie...i ta plama na
ścianie...
Pamiętam... i pamiętam że świetnie piszesz...
zaczytałam się pozdrawiam :)
za każdym razem kiedy czytam Twój wiersz wiem ,że z
każdą strofą wzrastać będzie napięcie - to jak
czekanie w czasie burzy na błysk na grzmot - jak ja
to lubię -pozdrawiam:)
...kto by zapomniał na pewno pamięta...
Ciekawy opis, podoba mi się
Ty wiesz Sylwio że Twoje wiersze mi sie podobają...
:)))
pamiętam, pamiętam już słyszysz na pewno, tylko ściana
ze wstydu od plamy
cała się rumieni, a Bonnie cała w zieleni, już nie
lubi błękitu i jest nadal spokojna, choć noga szkłem
raniona, nic to - zagoi się i ona.