Niedźwiedzia przysługa
Dokąd idziesz wędrowcze,
wciąż umęczony biedaku?
Jaki ciężar dźwigasz,
w pobrudzonym plecaku?
Coraz zimniej na dworze,
ty na ławce siedzisz.
Zbierasz puszki rzucone,
przechodzących śledzisz.
Gdzie twój dom człowieku,
gdzie rodzina bliska?
Porzucony pies ma lepiej,
trafia do schroniska.
Tak się chwali władza,
swoją dobrocią chlubi.
W ciepłych biurach siedzi
nosa nie wyściubi.
autor
AnnaX
Dodano: 2014-11-17 10:28:06
Ten wiersz przeczytano 2206 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
No cóż to od nich zależy czy wybiorą zycie na ulicy z
używkami czy miejsce w noclegowniach...
Pozdrawiam
Dzięki krzemanko za podpowiedź, tylko w części ją
kupiłam :):)
Ciekawy refleksyjny wiersz pozdrawiam
Na końcu dziesiątego też:)
Msz na końcu drugiego i czwartego wersu powinny być
pytajniki:)
Ładna refleksja. Myślę, że gdyby wyrównać do siedmiu
sylab w wersach, wiersz zyskałby na płynności.
"Dokąd idziesz wędrowcze,
umęczony biedaku.
Jaki ciężar znów dźwigasz,
w ubrudzonym plecaku.
Coraz zimniej na dworze,
a ty siedzisz na ławce.
Zbierasz puszki rzucone
i na przechodniów patrzysz."
Mam nadzieję, że mój komentarz nie będzie tą tytułową
przysługą. Miłego dnia
Ostatnia zwrotka, to chyba poprawniej by było "dba o
ludzi", a nie "dba dla ludzi". Ogólnie życiowy
wierszyk. Prosty, ale jak już napisałem u Oli, to tego
typu utwory tak już mają. Podoba mi się.
Można litować się nad bezdomnych losem, ale co to da,
skoro większość z nich na własne życzenie wybrało
wolność. Ci co nie piją mają miejsca w noclegowniach.
Na całym świecie żyją tacy ludzie, niestety!
Pozdrawiam :)
Prawda Anno. Biedni zbierają puszki, inni używają
rozpusty. Pozdrawiam serdecznie:)
Może - dba o ludzi?:). Miłego
Najlepiej żeby nas nie było nie mieli by problemów z
bezdomnością
pozdrawiam
Wyszły :):) puszku:):)są puszki:) dziękuję za
wychwycenie czeskiego błędu. :)
Wolni jak ptaki, komp mi fiksuje.
Dziękuję chacharku za komentarz. :)
Oj, miękkie u Ciebie serducho.
A takich ludzi, którzy nie chca sobie dać pomóc, znam
osobiście trzech.Mówią, że są wolni jak pracy.
Aniu, popraw puszkę.
Pozdrawiam:)
Ładny gest pochylenia nad ludzkim losem