Niekochana miłość
Wiele na tym świecie dziwnych
zawiłości.
Człowiek tu człowieka kwiatem róży
kocha.
Jest jednak tak wiele niechcianej
miłości.
Która gdzieś w cierpieniu na uboczu
szlocha.
W sercu czyimś z ducha nagle się
zrodziła.
Choć piękna, i czysta lecz podle
zdeptana.
Płacząc cichuteńko w kącik się wtuliła.
Cóż zrobić z miłością? Co jest niekochana.
Kto ją zechce przyjąć? Przytulić do
siebie.
Powie że ją kocha, że jest całym
światem.
Aby mogła wzlecieć zakwitnąć na niebie.
W pięknej swej czerwieni róży cudnym
kwiatem.
Cóż zrobić? Gdy świat ten tak poukładany
Jakby cud stworzony w swej okazałości.
Lecz ten który kocha, często jest
zdeptany.
Miłość jego cierpi w świata tej podłości.
Tak wielu ludzi na tej ziemi pragnie miłości, pragnie być przez kogoś kochanym, pragnie się do kogoś przytulić, usłyszeć te magiczne słowa -kocham Cię .A tak wielu otrzymuje od drugiej osoby ten cudowny róży kwiat jakim jest miłość, ale zamiast przytulić do serca odtrąca, rzuca na ziemię, depcze. Czasem znajdzie się ktoś kto podniesie tę podeptaną różę, wstawi do flakonika jakim jest jego serce, aby mogła ożyć, i zakwitnąć pełnią swojego piękna. Ale wiele tych kwiatów pozostaje na zawsze leżąc gdzieś zapomniane, przez nikogo niechciane, usychając jak kwiat usycha bez wody.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.