Nieme rozstanie
Odchodzisz
i patrzę
jak gasną światła
a z każdym swym krokiem
pozbawiasz mnie duszy
idziesz dalej rytmem
mego mięśnia sercowego
i nie wiesz...
że potem tęsknię cicho
w poduszki miękkie ramię
a świt mnie wcale nie budzi.
autor
Dorka
Dodano: 2013-05-06 01:02:04
Ten wiersz przeczytano 803 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
"jeśli chodzi o dosłownie","to sci-fi"
"a świt mnie wcale nie budzi. "jeśli chodzi do słownie
to polubienie świtu i automatycznie wstawanie o
poranku uczyłem się rok po latach życia nocnego jak
nie było nic do roboty do sci-fi
Ładnie, sugestywnie. Pozdrawiam.
piekny-pozdrawiam
Przejmujący, rozbrzmiewają twe słowa w mych myślach...
Miłość jest jak poezja o poranku... Pozdrawiam :)