niemoc
Niemoc – czarna otchłań
pożera mnie wzrokiem swoim,
roztwiera paszczę z nadzieją
na smaczne śniadanie.
Niemoc - ogarnięta nią na wskroś,
nie mam siły by się bronić.
Chyba „zjem” z nią
śniadanie.
Niemoc - niestrawność
okrutna mnie dopadła.
Skręca mnie od środka.
Wydalam wczorajsze śniadanie.
Niemoc - pozbyłam się jej
wraz z niestrawnością
i wczorajszym śniadaniem.
Czuję pustkę…
…głód
Komentarze (2)
ciemny klimat wiersza jak na początek roku -
uśmiechnij się będzie owiele lepiej zobaczysz:)
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku