Nie,nie,nie...nie
Nie widze już Ciebie!
Przecież Ciebie już nie ma
Odeszłeś
Wyrzuciałam Cię z moich wspomnień
Z moich myśli i marzeń
Z mego serca
A jednak nadal leżysz tak jak dawniej
W jedwabnej pościeli
Spowity płatkami róz i kolców
Patrze i widze choć jestem już ślepa
Widze oczyma duszy
Oczyma serca
Łzy spływają, jak krople rosy o poranku
Nie ma już nadzieji!
Na lepsze jutro
Na spokój
Na sen!
Dla tego który zabrał mi nadzieje! I dla tych którzy pomagają mi ja odzyskać!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.