Nieosiągalna
Czekałaś dzisiaj na mnie, chociaż deszcz
łzy ronił.
Jarzębina czerwienią do stóp się
kłaniała.
Biegłem szybciej i słońcem chciałem mrok
rozgonić;
żeby zdążyć przed końcem upalnego lata.
Schroniłaś się pod cisem, zaraz za
przystanią,
tam, gdzie rozgwar z kąpielisk cichł z
każdą minutą.
Po krótkim czasie wpadłem na ciebie
Joanno;
w złej chwili, niestety – byłaś bardzo
smutną.
Świeże rany wciąż bolą, zwłaszcza, gdy jest
obok
i pobudza wspomnienia z dni tak
nieodległych.
Ja wiem... powróciłabyś, gdyby rzekł choć
słowo;
jestem tylko odłamkiem, odpadem z twych
przeżyć.
Mam marzenie perfidne – a niechby
powrócił
na stare pielesze, z dawną, kpiącą miną.
Może wreszcie na zawsze kloszarda
porzucisz,
tego, co za twój uśmiech wprost z tęsknoty
zginął.
Komentarze (14)
Dziękuję, Wiktorze :)
Po prostu pięky wiersz. bardzo. - ni wysypaleś się
mariszu. Dopiero dzisiaj cię tu zauwazylem -
znakomitego poetę - pod innym wierszem - znanym mi. -
Rozpoznałem!
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję ciepło za komentarze :)
Przepraszam za ten kilometrowy odstęp po moim
komentarzu. Nie wiem
jak, dlaczego i skąd się wziął :)
"Ja wiem... powróciłabyś, gdyby rzekł choć słowo;
jestem tylko odłamkiem, odpadem z twych przeżyć."
Nie zawsze nasze spojrzenie na sytuację pokrywa się z
rzeczywistością :)
Urzekła mnie pierwsza (pełna entuzjazmu) strofa :)
Bardzo romantycznie i z Miłością.
Oby zawsze miłość, zwłaszcza ta odwzajemniona zawsze
była osiągalna, pozdrawiam :)
Oj bolesna ta miłość, bo łza leje się z każdego
wersu... Wiersz bardzo osobisty, przepełniony goryczą
i bólem odrzucenia, pozdrawiam i głos swój na wiersz
zostawiam :)
czytam Cię po raz pierwszy i pozytywne zaskoczenie.
pozdrawiam, miłych spotkań z poezją na beju :):)
Nostalgia zachwyca. :)
bardzo ładnie napisany wiersz, a sytuacja trudna,
smutna ale nie bez wyjścia :-)
Ładnie.
Pozdrawiam :)
Cały wiersz płynie zgrabnie, poza pierwszą strofką, w
której moim zdaniem przedobrzono - "deszcz łzy ronił".
Autor zrobi co zechce, ale mi się wydaje, że to
niedobra metafora.
Treść = chwyta za serducho.
Zakochany po uszy,
Joanna czy słyszy?
O miłość się walczy,
czy sił Ci wystarczy?
Pozdrawiam Fantomus.
Romantycznie z nutą nostalgii.
Zaczęłam się gubić w dziewiątym wersie, a w końcówce
pogubiłam się zupełnie, ale to zapewne mój problem z
odczytaniem. Miłego dnia:)