(Nie)pamięć...
Nadal pamietam miękkie trawy
języków łąki szum nad głową
uczuć płomienie nas objęły
zieleń straciła wokół kolor
nic nie istniało prócz uniesień
szczęścia śpiewanie echo niosło
dotyk motyla lotem tkany
pajęczyn nicią niczym troską
myślą powracam do tamtej chwili
kiedy czerń zdrady serce zabiła
miłość skonała na moich rękach
pamięć nieczuła wciąż przypomina...
autor
sari
Dodano: 2020-02-09 08:31:57
Ten wiersz przeczytano 1532 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (61)
Całe szczęście, że miłość może pojawić się
wielokrotnie. Tamta niech idzie sobie w całkowite
zapomnienie.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę :)