Nieparzysta
Przepełniona szarością idę przed siebie
Nie wiem dokąd, nie wiem czy wrócę
Sama jedna.... wśród nich wielu.
Zapomniana, niekochana- Idę!
Słońce rozjaśnia mi twarz
Dusza w ciemności gdzieś błądzi
-sama...jedna...nieparzysta.
Opętana zmową milczenia
Wciąż nieparzysta uciekam gdzieś w cień.
Teraz nawet Ty nie masz większego
znaczenia
Lecz wstanę, rozkwitnę
- wiem, że nadejdzie kiedyś taki dzień.
Teraz zasypiam, obudzę się w raju
Droga przede mną dluga i zawiła
Rozkwitnę dla Ciebie w niebiańskim gaju
Spotkasz mnie tam, gdzie moja nieparzysta
mogiła.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.