Niepewność..
Temu, który sprawił, że moje oczy stały się oczami wariatki...
”Już za oknem ciemna noc rozpostarła
swe ramiona,
Zerkam w jej oblicze,
I choć milczę, to w głębi duszy z całych
sił krzyczę,
Niczym strzałą w swoje serce przez Ciebie
raniona,
Wciąż niepewna ,
Czekam dnia, gdy w końcu powiesz, że
kochasz,
A Twa dusza przez miłość usidlona,
Jaskółcze serce moje wciąż rwie się do
Ciebie,
Myśli- zamiast w głowie,
Szybują,
Gdzieś po niebie,
Niepokój przepełnia każdą cząstkę mego
ciała,
Czy jutro, gdy świt wstanie znów będę
Ciebie miała?
Mówisz mi, że serce Twoje ‘coś’
czuje,
Lecz cóż to takiego..?
Czy to miłość?
Sprecyzuj...
Proszę..
Bo ja już wariuję...”
Komentarze (4)
z miłości można oszaleć...ładnie napisane, pozdrawiam
:)
Też tak sądzę jak Kasandra, romantycznie już niedługo,
możesz kupić świece.
Nadzieją się karmię- wierzę, że nie uschnę
marnie...Pozdrawiam serdecznie.
Musi rozkwitnąć i szczęściem uraczy,jeszcze
zobaczysz.Pozdrawiam.