Niepodjęta decyzja
Jak mam opisać co mnie właśnie gnębi?
To uczucie, które przeszywa mnie do
głębi.
Niewyobrażalny ciężar na mojej duszy,
Sprawia, że cały mój świat się powoli
kruszy,
Zamienia się w bezkształtną masę
Złożoną z niepewności, nieświadomości i
naiwności.
Jak podjąć słuszną decyzję,
przejść z pragnienia osiągnięcia pewnego
stanu rzeczy
do osiągnięcia go?
Zatrzymuje się gdzieś pomiędzy,
Bezsilnie
Beznadziei patrząc przed siebie,
Zatrzymując wzrok na białej ścianie,
Mur nie do przejścia,
Gdzie znaleźć siłę, by walczyć?
By rozbić tą budowlę strachu,
Konstrukcję stworzoną z własnej
niepewności,
Bezwładnie upadam
Poddając się wyrokowi losu.
Komentarze (4)
Nie ma co ufać losowi, o wszystko trzeba walczyć
samemu. Życzę ci dużo sił w tej bitwie;)
Nie upadniesza,znajdziesz sile przeciez ktos jest
obok Ciebie.I tak pieknie spiewaja .
ciężko jest coś z siebie wydusić jak się coś duchowego
przeżyje......otul to wierszem i to wtedy nie
zginie.....pozdrawiam
Czasami trudno jest mówić i pisać o tym co jest w
sercu. Jednak kiedy to się już stanie, czujemy się
lepiej. Nie upadaj, znajdziesz siłę. Pozdrawiam:)