Antidotum
Śpią we mnie niezaspokojone żądze,
których nie zna nikt,
rozkoszne namiętności,
wystukujące rytm,
niespokojne porywy serca,
które nie wie jaką drogą iść,
wszechogarniająca siła,
przez którą ciało drży -
rozpalone, wilgotne,
kropla drąży skałę,
dreszcz przebiaga przez delikatną skórę,
uniesienie, które wywołuje krzyk,
szept, który łagodnie mnie otula.
Nie potrafię się uwolnić,
wysiąść z tej pędzącej lokomotywy
przypadkowych zdarzeń,
splotów dłoni, nieśmiałych uśmiechów,
głębokich spojrzeń.
Bezwstydnie brnę dalej i szukam antidotum.
Komentarze (2)
Ładnie i mądrze to napisane. Moje wyrazy uznania! +
Pozdrawiam L.
dobry tekst może się podobać...pozdrawiam