NIEPOKORNA.
Na samą myśl o tych latach,
Uśmiecham się sama do siebie.
Choć nie zmieniłam świata,
Udało się czasem być w niebie.
Na wiosnę w pobliskim parku,
Róże zrywałam i bratki.
A potem na miejskim targu,
Z bukietów szedł handel gładki.
A za to- co zarobiłam,
Z saturatora wodę,
Ferajna z podwórka piła,
Plus lody na ochłodę.
Z pokoju piękną firankę,
Pocięłam na spódniczkę.
Pieściłam każdą falbankę,
I wyglądałam ślicznie.
A w klubie tańca, przy cza-czy,
Dosłownie zrobiłam furorę,
Mama zdążyła wybaczyć,
Uciekłam przed ścierką w porę.
Nigdy też nie wróciłam,
O czasie z dyskoteki.
Zabawa zbyt szumna była,
A czas do rana- daleki.
I teraz, choć już niewolna,
Nie umiem spokoju ugościć.
Uparta i niepokorna,
Smakuję drobinek wolności.
..............czy niepokora......trzyma do starości?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.