Nieporadny wiersz o szczęściu...
Polana pełna od słońca ciepłych
poziomek,
zapach igliwia tak mocny - że aż
szalony,
poranki gdzie trawy wiatrem zroszone,
myśli zbędne - umyślnie zgubione.
Morze z zapachem wiecznie tańczące,
i te poziomki - całowane przez słońce,
szczaw kwaśny i schłodzony,
wprost po zerwaniu ze smakiem jedzony
Zapach i smak bliskości,
moje dzieci - uczucie miłości,
moja żona - wzór kobiecości,
nieporadny wiersz - iskierka radości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.