Nieskładnie miłością.
Nienaturalnie ściśnięci
Udawaną namiętnością.
Ja chciałabym Cię nienawidzieć.
Ty nie potrafisz mnie kochać.
Wśród milczącego tłumu.
Pośród krzykliwej ciszy.
Niby mnie nie ma
A jednak jestem.
Pojawiasz się znowu
A potem szybko znikasz.
Jak beznadziejna wiara
Lub brak wiary w nadzieję.
Szukając znów szansy
Na lepsze wspólne jutro.
Zatracamy swe życie.
Później będzie już za póżno.
Nie razem
Lecz osobno
Nie wiecznie
Tylko chwilę.
Kochamy się nieskładnie miłością.
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.