w nieskończoność
może się tak zdarzyć że nie ma powrotu
do ostatniej strony która jest
wspomnieniem
tego który w słowa wplótł pierwszy
niepokój
zwyczajny jak inne a przecież ten jeden
którego kto inny nigdy nie doświadczył
bo w nim obce drzewa w nieznanym
ogrodzie
matka niepodobna
zbyt krzykliwe ptaki
i nie taki garnek jak trzeba na płocie
może tak się zdarzyć
może już zdarzyło
jednej strony zabrakło żeby wpisać to
koniec
zostały trzy kropki - puste miejsce na
miłość
ot iskra w popiele z której wiatr wznieci
płomień
Komentarze (7)
przepiękny wiersz
może się tak zdarzyć...:-)
Ładny :)
Ładnie napisane. Pozdrawiam!
oby wzniecił - w nieznanym ogrodzie "n" uciekło :)-
wspaniały wiersz - cieplutko pozdrawiam:)
Podoba mi się.
masz rację niekiedy wystarczą trzy kropki by
wykrzyczeć miłość ,ambitny i dobrze napisany wiersz.