Nieślubne zgubne dziecko
Biegnąc przed siebie
wiedziała, że już do niego nie wróci,
tak wiele i niewiele trzeba było,
aby najszczęśliwszy dzień w jej życiu,
okazał się burzliwą chwilą.
Nie spodziewała się, że tak straszne
usłyszy słowa
z ust człowieka, którego tak mocno
kocha.
Teraz w jej głowie dudniły one echem
"Dziecko nieślubne jest wielkim grzechem,
jak mogłaś do tego dopuścić..." i tylko
obelgi,
to jeszcze jakoś zniosła,
dopóki
nie podniósł na nią ręki.
Wtedy poczuła, że koniec jest bliski,
chwyciła za szal,
drzwi otworzyła
i nawet na chwile się nie obróciła,
a gdy znalazła bezpieczne schronienie,
ostatni raz tak gorzko załkała
nad tym,
co kiedyś miłością do mężczyzny zwała.
Potem zaś wstała,
i w strugach deszczu sobie przyrzekła,
że będzie kochać nad życie,
tego małego,
nieślubnego człowieka
i żadna siła jej nie przekona,
by pozbyła się "grzechu" miłości ze swego
łona.
Komentarze (1)
Najgorsza jest przemoc w stosunku do kobiet. To jest
straszne, damski bokser! I bicie dzieci - fuj!!!!
Poruszasz ważny temat, nieślubne dziecko nie ma
znaczenia ten fakt, byle miłość, uczucie a rejestracja
związku nie ma żadnego znaczenia.
Może moja farsa pt. Zabawa na 102 zbulwersowała, ale
to było na potrzeby rozśmieszenia i...rymu
Tiaaa, uderz w stół a nożyce się otwierają hihihi
Cudownych snów.