Przelotny lasu tamburyn
Dzięcioł - przelotny lasu tamburyn
Przyprawiał drzewa o serca drżenie.
Słońce - nietoperz złotopióry
Za las uchodził niepostrzeżenie.
Na pajęczynach srebrzystych świerki
Ledwo słyszalne wiodły rozmowy.
Byliśmy u kresu poniewierki,
U bram raju, na progu alkowy
I w zasięgu ręki. Kolczasty głóg
Albo różany krzew na straży stał.
Miłości słodkiej, niespłacony dług
Domagał się ofiary z krwi i ciał.
Wyzwanie w czyn przeobraziłaś w mig.
Nim dzięcioł zdążył przerazić drzewa
I nietoperz złoty za lasem znikł,
W przejściu czekałaś naga jak Ewa,
Bym wszedł do raju. I ja tam byłem,
Jabłko jadłem, wino i miód piłem.
Komentarze (18)
Bardzo ładny i ciepły
pięknie, a
gdyby wyrównać liczbę wersów + średniówkę wszystkie
byłyby cudo!
Piękny ten Twój raj pełen miłości:)Pozdrawiam
serdecznie i wiosennie:)
pięknie o miłości
Bardzo mi się podoba, rymy, rytm nastrój, a pierwsza
zwrotka - cudeńko:)))
Miło było przeczytać.
+ Pozdrawiam (:-)}
piękny wiersz o miłości ,kiedy już maj gości...
uroczo brzmią te ciepłe wersy:) pozdrawiam
Wspaniale połączyłeś prastarą miłość i odwiecznym
pięknem natury
Podoba mi się Twój wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajnie, lekko z humorkiem:-) . Pozdrawiam
Pięknie splatasz miłość z przyroda
no i jak zwykle bardzo ciekawe obrazowanie.
Pozdrawiam serdecznie.Miło było przeczytać:)
natura to jest to :)
wpleciona miłość w tło przyrody,ciekawie i pięknie,
pozdrawiam
Jeżeli jest jakiś brak w Twoim
wiersz, to jedynie taki, że się
skończył. Cudowny wiersz. Moim
skromnym zdaniem, ostatni wers
trochę psuje uroczy klimat
wiersza, ale to jest tylko
moje subiektywne zdanie.
Pozdrawiam-
Myśl ciekawa, w formie braki.