nieśmiałość
Kiedyś już byłam
bardzo blisko
ciebie-
wprost na
wyciągnięcie
dłoni.
W jednej sekundzie
chciałam rzucić
ci
się na szyję.
Objąć,
pocałować,
wyznać wszystko
co skrywałam
i o czym rozmyślałam
każdej tej nocy.
Już
miałam
otworzyć usta,
ale
przypomniałam sobie-
jestem
nieśmiała.
Czerwone wypieki palące policzki, suche wargi, nogi jak z waty i to uczucie- nie strach, nie obawa, nie wstyd..., ale coś innego- o wiele gorszego. TO jest nieśmiałość.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.