Niespełnienie
Tam, gdzie noc zapala gwiazdozbiory w
oczach,
po horyzont blaskiem jak łuczywa płoną,
ofiarujesz siebie rozbieganym dłoniom,
by sczytały żądze jak diaskop
przeźrocza.
Uwięziona w plątaninie krętych ścieżek,
cichych westchnień stałaś się
emisariuszem,
żeby myśli skazywane na katusze
odnalazły ukojenie w resztach wierzeń.
Skrywasz wnętrza niezgłębioną tajemnicę,
siłą wydzieraną spod zbyt ciężkich
powiek;
pozwól rozszyfrować w sen zaklętą
spowiedź,
nim się stanie beznamiętnym malachitem.
Powierzając ciało transparentnym
splotom,
jesteś clou duchowej strawy dla poety,
abyś opisana słowem na wpół świętym,
niespełnionych marzeń stała się golgotą.
Komentarze (58)
Sorry że jeszcze raz w Twoich progach, ale muszę
napisać, że to nie groźby.
I przepraszam... nie mogłam wiedzieć, że jesteś
niewidomy.
Pięknie i mądrze dyskutujecie o zasadach, którymi
należy kierować się, tworząc wiersze. I nie ironizuję.
Natomiast ze smutkiem stwierdzam, że jestem głąb,
chomąt i wół. Nie napiszę już żadnego wierszołka:(
Ach te smocze groźby...
Z czasem i ślepy więcej widzi*, rozwija mu się
zdolność przestrzennego myślenia.
Pozdrawiam rzecz jasna i życzę miłego wieczoru:)
Klątwy nie rzucę, a najwyżej zamienię się w smoka i
odlecę:)
Ciekawe. Może jesteś jasnowidzem?
Ale dobrze, że Ktoś nie wątpi.
Nie wątpię, że Ci się uda, nawet mam nieodparte
przeświadczenie.
No to będę czytać:)
I dzięki za naukę. Nie omieszkam spróbować.
A dla ścisłości, jeśli to jest wiersz sylabotoniczny,
nie licz sylab i nie szukaj średniówki i tak powinno
się płynnie czytać.
Nie przyszła mi na myśl obawa, a śledzenie ma kilka
znaczeń. Po to się publikuje, żeby Ktoś czytał, choćby
miał szukać, czego nie zgubił:)
No właśnie, czyli źle nazwałam, bo zasugerowałam się
średniówką po szóstej sylabie w pierwszej strofie. Nic
to, ale czegoś się przy okazji dowiedziałam. Dziękuję:
Nie śledzę poczynań autora, a po prostu czytam
wiersze, które są dziś wstawione.
Pozdrawiam i proszę się nie obawiać dalszego
śledzenia:)
tańcząca, o tym też mówię;)
"Polowanie na króliki", był taki film.
Meluzyno, w drugiej i czwartej strofie nie zmienia się
rytm. Nadal jest sześciostopowy trochej o toku
cezurowanym, co by to nie miało znaczyć. Nie wiem,
czym poparte takie zauważenie. Można by o jednym
wersie innej strofy dyskutować, ale to już inna
historia.
Dziękuję za śledzenie moich poczynań.
Bo widzisz, fajniej jest gonić króliczka, niż go
złapać, czyż nie?
Serdecznie raz jeszcze :)
tańcząca, impera... czym?;)
Żartuję, niespełnienie jest zawsze bardziej twórcze,
ponieważ jeszcze może być spełnione. Natomiast
spełnienie to już nuda, rutyna;)
Pozdrawiam Z.