Niespełnienie
Tam, gdzie noc zapala gwiazdozbiory w
oczach,
po horyzont blaskiem jak łuczywa płoną,
ofiarujesz siebie rozbieganym dłoniom,
by sczytały żądze jak diaskop
przeźrocza.
Uwięziona w plątaninie krętych ścieżek,
cichych westchnień stałaś się
emisariuszem,
żeby myśli skazywane na katusze
odnalazły ukojenie w resztach wierzeń.
Skrywasz wnętrza niezgłębioną tajemnicę,
siłą wydzieraną spod zbyt ciężkich
powiek;
pozwól rozszyfrować w sen zaklętą
spowiedź,
nim się stanie beznamiętnym malachitem.
Powierzając ciało transparentnym
splotom,
jesteś clou duchowej strawy dla poety,
abyś opisana słowem na wpół świętym,
niespełnionych marzeń stała się golgotą.
Komentarze (58)
Zauważyłam, że w drugiej strofie i w czwartej, choć
nie w każdym wersie zmienia się rytm, jeśli dobrze
nazwałam to zjawisko. Ciekawy zabieg. Pewnie jest w
tym ukryty klucz.
A wiersz po prostu mi się podoba.
Niespełniona miłość jest imperatywem do tworzenia
pięknych wierszy, takich jak ten.
Z przyjemnością przeczytałam abandonie/Z
Pozdrawiam G.
Amen:)
Pozdrawiam.
Bez natchnienia nie ma spełnienia ;-)
Pozdrawiam
Chicago, nie przesadzaj, powiedzmy, że to kwestia
wprawy i pracy u podstaw;)
THX
Mariolu, miło, że się spodobał.
Dziękuję i kłaniam się:)
Zaciekawia wiersz, zachwyca jednocześnie mądrością i
niespotykanym przekazem... "niespełnionych marzeń
stała się golgotą". Och, ta miłość!
Pozdrawiam majowo :)
Bardzo ładnie.Ale żeby tak pisać, to trzeba urodzić
się z talentem w parze. Podziwiam kilka osób na tym
portalu, które zasługują na miano poetów z dobrym
rzemiosłem.
Dziękuję za życzenia:)
Kobieta to wielka niewiadoma...w tym przypadku by nie
stała się golgotą,bo tym czym u kogoś jesteśmy bardzo
zauroczeni w rzeczywistości staje się wielkim
rozczarowaniem...wystarczy pooddychać jej
powietrzem.Pięknego majowego weekendu życzę.
Bereniko, analizę zostaw mnie, bo to niewdzięczne
zajęcie, a ktoś musi...:)
Dziękuję i kłaniam się:)
Zbigniew
Pozostało mi jedynie zachwycać się Twoim dziełem,
abandonie, a nie jego analizą... Miłego popołudnia :)
B.G.
...miała szczęście, padło akurat na nią:)
Peel za to pecha, zamknięty w swoim niespełnieniu...
Dziękuję:)
- ale stała się natchnieniem... pięknym natchnieniem
:)
Ważne, żeby wybrać taką drogę,
aby na końcu pamiętać po co się szło.
i właśnie tak zaczyna się droga, która każdy wybiera
sam, oby świadomie