Niespełniony...
Zegar tykał pustką...
Echo krążyło głucho...
Bezlitośnie w jego głowie...
Ta woń, skalana tęsknotą...
Zwiędły płatki bezsilnych ust...
I serce zanosiło się płaczem...
Patrzył się w niebo...
Szukał...
Dotknął smutnych chmur...
Grzmiał...
Wiecznie tworzył jej odbicie...
W dźwiękach pijanych nut...
Natchnienia topił zimnem słów...
Niespełniony stał...
Rozkoszy godzien...
Samotności wiatr...
Znikome marzenia o nim...
samotna monodia...
Wyryty cierpieniem...
Kuszący pragnieniem...
Samotny wzruszeniem...
Skalany złem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.