Nieszczęśliwa miłość...
Pamiętam każde Twoje słowo,
Każdy Twój gest.
Pamiętam te chwile, gdy byliśmy razem.
A Ty? Pamiętasz wszystko?
Pewnie nie...
Szkoda, że już nie chcesz mnie znać.
Szkoda, że to już się skończyło.
Czy jest na to lek?
Czy jest lek na bezmiłość?
Napewno pomyślisz, że zwariowałam,
Że ze mnie głupia, naiwna dziewczyna.
Ale to nie ja, to nie moja wina.
To Ty krzywdzisz mnie, a nie ja Ciebie.
Czy główną rolą mężczyzn w tym życiu jest
ranić?
A szczególnie ranić nas, kobiety?
Najbardziej skrzywdzone są te,
które najmniej na to zasługują...
Zostałam skrzywdzona również,
i wiem jak to jest.
Czemu cierpiąc, nie cierpią Ci, którzy nas
rania?
To jest niesprawiedliwe,
wie o tym wielu.
Wielu cierpiało,
wielu zginęło.
Z miłości różne robi się głupstwa.
Z miłości PRAWDZIWEJ najlepszym lekiem na
cierpienie z powodu tego jest śmierć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.