Nieustannie
Znalazłam takiego wymarzonego...
Nieustannie
Jesteś moim chlebem powszednim
codziennie nasycasz tym smakiem
subtelnym delikatnym przednim
łapię miłość uczuć przetakiem
Zamieszkujesz w myślach bez przerwy
serce twoje imię zna tylko
posiadasz też dar od Minerwy
mnie nazywasz moja boginko
Płoniesz wielkim jak słońce żarem
chcesz mnie rano chcesz i wieczorem
to dla ciebie zawsze się staram
być gotowa w odpowiednią porę
Czułością wypełnione słowa
a potem jak mustang ten z prerii
krzyczysz: wyuzdana gotowa
świat znika w nieziemskiej scenerii
Potem widzę oczy radosne
uśmiech błogości tkwi na twarzy
piszę wtedy wiersze miłosne
prawdziwa jest kraina marzeń
Dla mustanga...
Komentarze (24)
Cóż, żona mustanga to klacz. ;)
Dobrze jest mieć takiego konia na własność.
Piękny wiersz o miłości, który przeczytałem z
przyjemnością.
Życzę udanego, niedzielnego wieczoru oraz zapraszam do
rewizyty, o ile czas pozwoli. :)
piękne to chwile gdy miłość gości,,pozdrawiam:)
Mustang zapewne zachwycony tak pięknym wierszem :)
Pozdrawiam serdecznie :*)
☀
I zostaje szczęścia życzyć:-)Ukłony
Ten mustang w Twoim wierszu
rozwinął skrzydła i stał się
Pegazem.
Miłej niedzieli.
https://www.youtube.com/watch?v=QFanWEQdeH8
Witam Lusi u nas znowu, po kuracji szpitalnej,
mam nadzieję że wszystko jest o key?
Miłej niedzieli i życzę skutecznej rehabilitacji.
witaj Lusiu. miło Cię czytać w takich radosnych i
szczęśliwych wierszach.
pozdrawiam Ciebie i Twojego Mustanga :)
dużo zdrowia :):)
warto marzyć, śnić i pisać wiersze :)
jak mustang ten z prerii-ech, pozazdrościć tylko...