nieutulony
a Warszawa pełna świateł
roziskrzona blaskiem atmosfery co się
zbliża
rozpędzona tłumem ludzi co w szaleństwie
chwili nieodległej
trwa w poszukiwaniu zastępstwa dla
bliskości
trwoniąc czas
rozmieniając go na nic nie znaczące płytkie
przyjemności nie wymagające pochylenia nad
bezradnością kruchej ludzkiej
konstrukcji
więcej
szybciej
tłumniej
w Warszawie rozpędzonej konsumpcją
nie zauważą małego Boga, co w szarości swej
stajenki skulony przerażeniem
nieutulony
czekać będzie na zwykłe ludzkie uczucie
wspomnienie dzisiejsze ze Stolicy naszej
Komentarze (4)
tak jest ! - konsumpcja, jakiż inny od stolicy jest
Wrocław lub Kraków - wiele człowieczeństwa tam jest
rozsianego pośród uliczek i skwerów i atmosfera której
się nie zapomina - w pozytywnym znaczeniu -
pozdrawiam.
...świat pędzi w pogoni za ziemskimi rzeczami,
zatracając wiarę w w duchowe życie, którym kieruje
miłość...Adwent jest dobrym czasem na przypomnienie co
jest w życiu najważniejsze...ładny wiersz budzi
refleksje...pozdrawiam :)
Cierpka prawda....
nie zauważą małego Boga, co w szarości swej stajenki
skulony przerażeniem
nieutulony
czekać będzie na zwykłe ludzkie uczucie
- ciekawy wiersz - zatrzymał